Przejdź do treści

Kamil Moskowczenko „To, czego nikt nie widział”

Opublikowano 10 kwi 2022
azg
Data
10 — 15 kwi 2022
Miejsce

mia ART GALLERY

Plac Solny 11, Wrocław

Na wystawie Kamila Moskowczenko „To, czego nikt nie widział” prezentujemy najnowsze prace artysty, w których kreuje własne światy i przestrzenie niedostępne oczom widzów. W zgodzie ze zdaniem Odilona Redona, aby „malować tylko to, czego nie widać”.

Kurator: Bogusław Deptuła

***

„To, czego nikt nie widział”

Ten tytuł jest skróconą wersją zdania francuskiego malarza i grafika z przełomu XIX i XX wieku Odillona Redona, które w całości brzmi następująco: „Malować, tylko to czego się nigdy nie widziało”… 

Zdanie manifest, zdanie wyznanie, zdanie program – pojawia się w kontekście malarskich poszukiwań i rozwiązań Kamila Moskowczenko, który ma odwagę malować światy niewidziane. Powoływać do życia, nawet wyłącznie artystycznego, „sztucznego” nowe przestrzenie, światy, konfiguracje form, jest wielkim dokonaniem. Formy, których istnienia nikt nie przewidywał, formy, których kształt jest wyłącznie zaskoczeniem, bo może je znamy, może gdzieś je widzieliśmy, ale prawda na ich temat jest zupełnie inna, bo one wszystkie wyszły spod ręki i pędzla malarza, są wyłącznym jego tworem. Nie wiem czy widział je w wyobraźni, bo to by znaczyło, że najpierw powołał je do życia siłą swej myśli. Tak byłoby najwznioślej i najwspanialej, bo to by znaczyło, że ma władzę pełną i absolutną nad tym co wychodzi spod jego ręki i pędzla. A mnie się zdaje, że jego plan to jedno, a malarsko-artystyczny efekt to drugie. Wszystko jest nader starannie zaprojektowane, ale jednak pod pędzel dostaje się nieco przypadku i ten przypadek może ostatecznie decydować o wyglądzie dzieła. Sprawność ręki – a nieprzewidywalność pędzla; potęga myśli – a siła przypadku, praktyka mistrza – a obecność nieprzewidywalnego. 

Zastanawiam się na ile zgoda artysty na obecność przypadku w jego dziele ostatecznym i akceptowanym, może nie zależeć od niego? Najpewniej ta liczba to zero. Zarazem czy na pewno tak jest? Nie chcę i nie mogę i nie mam podstaw, by odbierać sprawczość w działaniu Moskowczenko, lubię myśleć, że władczość i sprawczość to jedno, a malarski żywioł to drugie. Spotkanie obu może jest nad wyraz owocne. 

Przedstawianie tego czego nikt nie widział, jest nad wyraz pociągające, i to robi Kamil Moskowczenko.

Bogusław Deptuła

 

Pozostałe wydarzenia