Joanna Pałys, Krajobrazy przeobrażone
Xanadu Galeria i Dom Aukcyjny
ul. Gen. W. Andersa 29
00-159 Warszawa
Zapraszamy na wystawę malarstwa Joanny Pałys, która odbędzie się w dniach 2-17 lutego 2024 roku w Warszawie.
Joanna Pałys maluje to, co ją otacza. Różnorodność jej twórczości wynika ze zmian miejsca do życia. (...) Kiedy mieszkała w Indiach, w jej twórczości pojawiła się modernistyczna architektura tego kraju. Jednak Indie to był tylko pewien moment. Ciągłość fascynacji malarskich Joanny Pałys wynika z krajobrazu Dolnego Śląska.
Zmiany w pejzażu tej krainy to też notacja zmian barw malarstwa Joanny. Od dyplomowych prac opartych na kontraście matowych i błyszczących czerni, poprzez obrazy szare i dziwnie żółte, aż do tworzonych obecnie „Krajobrazów przeobrażonych”, gdzie błękity i kolory ziemi tworzą niesamowite światy. Barwa z jednej strony „wycina” tematy malarskie wykorzystywane przez Joannę z realności, a z drugiej pozwala nam kontemplować spójną opowieść o krainie znanej i jednocześnie zupełnie obcej. Bezpośrednią inspiracją powstania tego cyklu malarskiego był surrealistyczny nieco pejzaż kamieniołomów w Strzegomiu. (…)
Wprowadzanie w przestrzeń krajobrazową cywilizacyjnych ingerencji to jeden z kilku elementów, które wskazują na źródło inspiracji, z jakim Joanna Pałys się nie kryje. Sama artystka mówi: „Ważnym wątkiem jest nawiązanie do chińskiego malarstwa pejzażowego, które od lat mnie intryguje. Szczególnie umiejscowienie człowieka lub też śladów jego obecności w postaci architektury na obrzeżach krajobrazu. Człowiek jest tam ukazywany jako część natury, a nie jego dominanta. W moich obrazach nawiązuję do takiego ujęcia człowieka”.
Śląski pejzaż to kwintesencja malarstwa Joanny Pałys. Artystka się do tego otwarcie przyznaje, mówiąc: „Jestem tak bardzo zakotwiczona w obrazach z mojego dzieciństwa i młodości, tak bardzo ukształtowały one moją wrażliwość, że wciąż do nich wracam, choć za każdym razem myślę, że to już jest ostatni raz”.
To tłumaczy ideę powstania cyklu „Krajobrazów przeobrażonych” i pozwala nam lepiej rozumieć obecność człowieka w tym malarstwie, która być może, w pierwszym oglądzie, może nam umknąć. Artystka konkretnie nakierowuje nas na tę interpretację: „Skały i kamieniołomy maluję w taki sposób, że wydają się być naturalnymi formacjami. Jeśli ktoś nie zna źródła inspiracji, to może te obrazy odebrać jako przedstawienia pejzaży górskich czy naturalnych jezior. Tymczasem obrazy te w całości poświęcone są efektom działania człowieka. Człowiek nie jest tutaj częścią natury, a kimś, kto ją kształtuje. Ten cykl nie jest prostą krytyką ludzkich działań, a raczej moim namysłem nad wpływem człowieka na naturę”.(...)
Agnieszka Gniotek, styczeń 2024