Fragmenty
Galeria CKiS
Wieża Ciśnień, Konin
„Żyjemy, patrząc na życie jak na ekran. Czasami, kiedy ludzie widzą przemoc w moich obrazach, myślę, że udało mi się zedrzeć jedną lub dwie zasłony czy ekrany”.
Francis Bacon w Brutalność faktu, rozmowy z Davidem Sylvestrem
W malarstwie brakowało mi zawsze działania takiego z jakim mamy do czynienia w przypadku fotografii analogowej, gdzie proces wywoływania zdjęć jest aktem twórczym opartym na czynniku zaskoczenia i niewiadomej. Maluję w taki sposób, żeby obraz pojawił się sam, w trakcie pracy bezpośrednio na podłożu malarskim, a moim jedynym zadaniem było podkreślenie kilku linii, albo wzmocnienie kolorów i kształtów. To sprawia, że podstawowym warunkiem udanego dzieła jest to, czy jest ono dla mnie całkowitym zaskoczeniem i zawiera treści, które wykraczają poza ilustrację i rozumienie w sensie symbolicznym i mają znamiona faktu, niedającego się objąć prostą interpretacją.
Nieregularny format obrazów powoduje, że odbieram je jako wycinki całości, jak znalezione, przypadkowe kawałki „układanki”. Prostokątny format ma ograniczenie, które go definiuje i osadza mocniej w tradycyjnym rozumieniu malarstwa, a rozbicie go na nieoczywisty kształt otwiera kompozycję i możliwości interpretacyjne. Chciałem, żeby obrazy prezentowane na tej ekspozycji były odczytywane jako fragmenty, migawki rzeczywistości paralelnej do tej, którą znamy.
Hubert Bujak