Przejdź do treści

Warto 2015

Ogłoszenie
Opublikowano 08 lut 2015
WART0 2015

Trwa głosowanie na nagrodę publiczności. Wśród nominowanych są nasza doktorantka i absolwenci.

Już po raz siódmy wręczone zostaną nagrody kulturalne Warto wrocławskiej redakcji "Gazety Wyborczej". Zwycięzców poznamy 12 lutego na gali w klubie Eter. Także czytelnicy wybierają w plebiscycie swojego laureata - ruszyło internetowe głosowanie.

Kapituła nagrody Warto - sztuki wizualne po raz kolejny szeroko potraktowała dyscyplinę. Wyróżnione zostały osoby, które wniosły wiele zarówno do klasycznych dziedzin plastyki, jak i wykreowały wydarzenia wzbogacające życie artystyczne miasta, postrzegania roli sztuki oraz jej odmian.

Działania roku 2014 poróżniły jurorów. Po raz pierwszy dyskusje trwały tak długo, i na początku wiele osób zostało zgłoszonych do nominacji. Jednak w ostatecznym głosowaniu wynik był zadziwiająco zgodny.

- Wyróżniliśmy autorów, którzy wnoszą odświeżający powiew do różnych dziedzin sztuk wizualnych - mówi Piotr Krajewski, dyrektor artystyczny Centrum Sztuki WRO, przewodniczący kapituły. - Ich działania pokazują zarówno moc indywidualnych estetycznych poszukiwań, jak i idealistyczną potrzebę odmiany codzienności.

Kapituła Warto - sztuki wizualne: Michał Bieniek, artysta, kurator ESK, Paweł Jarodzki, artysta, kurator BWA, Mariusz Jodko, szef galerii Entropia, Piotr Kielan, artysta, rektor ASP, Piotr Krajewski, dyrektor CS WRO, Agata Saraczyńska, dziennikarka

NASI NOMINOWANI:

✫ Anna Bujak - za odwagę rzeźbienia

Rocznik 1979, absolwentka wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, dokotorantka na Wydziale Malarstwa i Rzeźby. Tworzy obiekty, instalacje, rysuje, choć zaczynała od studiów malarskich.

Wrocławianie poznali jej charakterystyczne rzeźby podczas prezentacji w jednym z przeszklonych pawilonów-klatek schodowych na pl. Nowy Targ. To zwierzęta - powszechnie nazywane przez widzów sarnami, choć nie miały głów - które artystka skomponowała ze skorodowanych, zespawanych arkuszy blachy. Zarówno prezentowana wówczas praca, jak i inne wykonywane różnymi technikami rzeźbiarskimi animalistyczne kompozycje służą jej do opowieści o kondycji świata. Nie tylko zwierzęcego, choć to właśnie motyw zwierzęcia dominuje w jej twórczości, ale metaforycznie odnoszą się do człowieka i jego otoczenia.

- To wyjątkowa postać w kręgu młodych twórców zajmujących się rzeźbą - ocenia zasiadający w kapitule Warto Piotr Kielan, malarz, rektor ASP. - W swoich pracach poszukuje odważnych rozwiązań w odniesieniu do treści, formy i technologii. Stal, blacha, spawanie, cięcie oraz młoty w kuźni to jej codzienne zmagania z materią. Warto zapamiętać to nazwisko.

✫ Kamila Wolszczak - za metafory i wystawianie

Rocznik 1988 - co prawda nie jest rodowitą wrocławianką i studiowała malarstwo w Instytucie Sztuk Plastycznych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ale została też absolwentką mediacji sztuki we wrocławskiej ASP. I to właśnie we Wrocławiu przez ostatnie lata mieszka, działa i tworzy. Poza tym, że zajmuje się rysunkiem i performance, buduje również instalacje, w tym wykorzystując nowe media i interakcję z publicznością. Taka była choćby jej kompozycja 'Nawarstwianie', która pokazana została na ubiegłorocznej wystawie 'Rysopis' w Centrum Sztuki WRO.

Ekspozycja była próbą zaprezentowania postaw młodych twórców, równolatków polskiej transformacji, którzy poszukują swojej tożsamości artystycznej, określenia miejsca w świecie.

Kamila w swojej pracy połączyła upodobanie widzów do robienia sobie zdjęć 'sweetfotek' z metaforycznym ukazaniem przemijania i efemeryczności pozostawianych przez ludzi śladów. Artystka została nominowana również za działalność kuratorską, która nawiązuje do wrocławskiej tradycji wystaw w miejscach, które do tego się nie nadają - podobnie jak w czasie poprzednich Survivali czy Rytuałów. Organizowane przez nią od 2012 roku SUW-y, czyli Samonośne Uniwersalne Wystawy, wykraczały poza działania instytucjonalne, pokazując potencjał młodej sztuki. Z Wrocławia projekt przeniesiony został latem ubiegłego roku na wieś, do Kumowa Plebańskiego na Lubelszczyźnie.


✫ Piotr Blajerski - za kontestację i klarowność

Rocznik 1980 - wrocławianin, który tu mieszka i tworzy. Studiował sztukę mediów w naszej Akademii Sztuk Pięknych i do obrony dyplomu w 2011 roku kierował uczelnianą galerią EMDES.

Zajmuje się głównie wnikliwą obserwacją oraz lapidarnym komentowaniem zjawisk społecznych i potocznych zachowań. Zarówno tych, które dotyczą funkcjonowania jednostki, jak i wspólnoty, procesów wywierania nacisku i dokonywania wyboru, emancypacji i zniewolenia.

W swoich realizacjach wideo odwołuje się do presji religii i potrzeby duchowości, a w jego performance'ach, jak i ich rejestracjach widoczna jest potrzeba nie tyle prowokacji, ale wyrwania z kontekstu zarówno widza, jak i uczestników.

Zdaniem Michała Bieńka, jurora Warto, kuratora ESK, Blajerski jest artystą niezwykle konsekwentnym.

- Posługując się przede wszystkim techniką found footage, nadaje znalezionym obrazom nowe znaczenia - przekonuje Bieniek. - Kompilując materiały powszechnie dostępne w internecie, fragmenty filmów i wysmakowane kadry ze swoich rejestracji wideo, sięga pod podszewkę tego, co widoczne w powierzchownym odbiorze. Zadaje pytania o naturę świata, ludzki los oraz, wreszcie, o możliwość wyrażenia spraw fundamentalnych językiem sztuki. Jego praca artystyczna bliska jest więc pracy filozofa - twierdzi.

Natomiast Mariusz Jodko, juror z galerii Entropia, przyznaje, że ceni jego prostotę i klarowność wypowiedzi: - Zarówno w instalacjach, jak i dokumentach socjologicznych, wręcz psychoaktywnych w oddziaływaniu - mówi. - Jest to głęboka wiwisekcja, niezwykle niepokojąca, kryje olbrzymi potencjał wybuchowy.

Trwa głosowanie na Nagrodę Publiczności. Weź udział w plebiscycie i wygraj zaproszenie na galę.

Zachęcamy do oddawania głosów.

______________________
Zamieściła: Anna Zielińska 

Pozostałe aktualności