"...na wystawie dominują duże formatowo i znaczeniowo obrazy..."
1 kwietnia w najważniejszej galerii Kujaw miał miejsce wernisaż wystawy „Bardzo różne
obrazki" profesora Andrzeja Klimczaka-Dobrzanieckiego. Tytuł wystawy jest
bardzo przewrotny, bowiem na wystawie dominują duże formatowo i znaczeniowo
obrazy, wybrane spośród najnowszych obrazów malarza. 40 obrazów zaaranżowanych
jest właściwie symetrycznie. Jak w lustrze obrazy z nurtu strukturalnego
zwracają się ku obrazom z nurtu kolorystycznego, tocząc dyskurs o tym, co dla
malarza jest najważniejsze. Ten podział jest jak ręce artysty. Wie lewica co
czyni prawica.
To druga wystawa profesora we włocławskiej galerii, poprzednia miała miejsce przed dziewiętnastu laty, 3 kwietnia 1992 roku. Widać, że Klimczak-Dobrzaniecki lubi kwiecień na Kujawach, bowiem 30 kwietnia 1992 roku otwierał swoją wystawę w Galerii „Na piętrze" w Ciechocinku. W tym miejscu przypomnę, że profesor jest laureatem Grand Prix wojewody włocławskiego z 1990 roku podczas V edycji międzynarodowych spotkań malarskich „Konteksty Kulturowe".
Wyrazem znaczenia, rangi artystycznej Andrzeja Klimaczaka-Dobrzanieckiego wśród miłośników malarstwa na Kujawach było uczestnictwo we włocławskim wernisażu znacznie ponad 200 osób. A prawdziwą niespodziankę dla malarza przygotowali chyba adepci sztuki z Pracowni Rysunku i Malarstwa im. Adama Małysza funkcjonującej od 20 lat w Miejskim Centrum Kultury w Ciechocinku, którzy przygotowali parafrazy dzieł profesora, prezentując je obok innych swoich prac, na towarzyszącej wystawie „Małysz w malarstwie. Malarstwo bez Małysza" w sąsiadującej z salą główną „Galerii Młodych".
Andrzejowi Klimczakowi-Dobrzanieckiemu udaje się fenomenalna sprawa, udaje mu się zachowywać w malarstwie radość dziecka. I niech tak zostanie.
Paweł Lewandowski-Palle
