Przejdź do treści

"Malarstwo Ziemi Niczyjej" Normana Smużniaka

Ogłoszenie
Opublikowano 09 paź 2010

Wystawa inauguruje rok akademicki 2010/2011. Miejsce - hol przed aulą , Plac Polski 3/4

Jestem artystą, malarzem ortodoksyjnym. Przywiązanie do klasycznego sposobu malarstwa traktuję nie jedynie jako czysto techniczny wybór, lecz jako pewien przywilej. Zanik czy też brak popularności klasycznego malowania we współczesnej sztuce spycha je na swoisty margines. Poruszanie się w jego obrębie daje poczucie absolutnej wolności myślenia, pracy w skupieniu z dala od konieczności "czarowania widza" pustymi efektami. Czyste malarstwo jest na tyle trudną techniką, że nie da się w obrazie czy też poprzez obraz oszukać widza. Nietrudno znaleźć sobie łatwy sposób zagospodarowania płótna farbą, płytkiego prześlizgnięcia się po powierzchni obrazu z efektem afisza reklamowego. Moim zdaniem, jedynie kiedy we własnym rozumowaniu malarskim "odprzedmiotowi" się dzieło, to otworzą się nam i zaczną jawić nowe, duchowe możliwości płynące z tworzenia. Zaczynamy wtedy w inny , nieskończenie głębszy, sposób dostrzegać w obrazie rodzaj zrozumienia dla faktu narodzin i śmierci.

Jako człowiek lękam się śmierci i nie chcę umierać, ale kiedy staję przed obrazem, strach i świadomość pustki znikają. Jedynie podczas aktu malowania, tworzenia, oddaję swą materialność obrazowi, a ten uaktywnia ukrywaną dotąd warstwę duchową i uruchamia rodzaj chwilowego niebytu, tajemnicze poczucie zapomnienia. Jest to więc furtka do symultanicznych, często onirycznych i zdawałoby się bezkresnych światów, gdzie materia nieożywiona poruszana jest zadziwiającą "elektrycznością" ducha. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że do dojrzałej świadomości malarskiej nie dochodzi się ot, tak sobie, ponieważ nie wynika to z czysto fizycznego kontaktu z farbą i podobraziem. Warto dostrzec fakt, iż artyści to ludzie w specyficzny sposób nadwrażliwi. To tak, jakby przy stwarzaniu świata omsknął się Bogu palec i powołał w ten sposób gatunek szczególnej ułomności emocjonalnej. W ramach swoistego rodzaju zadośćuczynienia otrzymali "iskrę" Bożą – zdolność tworzenia.`

Norman Smużniak/

zdj. Michał Marek

Pozostałe aktualności