Wystawa w Lublinie potrwa jeszcze do 30 czerwca 2019.
Galeria Centrum Kultury i Sztuki Chińskiej He Shuifa UMCS, Biblioteka Główna UMCS (III piętro), ul. Radziszewskiego 11, Lublin
Godziny otwarcia: 12:00-21:00 (w każdą środę)
Wystawa czynna do: 30.06.2019
Wstęp wolny
Organizatorzy: Objazdowa Galeria Sztuki Związku Polskich Artystów Plastyków, Centrum Kultury i Sztuki Chińskiej He Shuifa UMCS, Akademickie Centrum Kultury UMCS Chatka Żaka
***
Sekretne życie molekuł
Tekst: Andrzej Jarosz
Dyrektor Muzeum Współczesnego Wrocław
Jarosław Grulkowski osiągnął niezwykłą perfekcję w rysunku węglem. Autorska technika polegająca na bezpośrednim, taktylnym operowaniu pigmentem na papierze pozwoliła mu wykreować wiele frapujących obrazów, by wspomnieć choćby te z serii Odnaleźć porządek rzeczy (2013) czy Przekroje przez wnętrza chmur (2014–2015). Za pomocą iluzjonistycznych efektów miękkich materii i tekstur artysta opisywał w nich powierzchnię zwykłych przedmiotów lub zgłębiał morfologię tajemniczych substancji i bliżej nieokreślonych tkanek. Najnowszy cykl opatrzony intrygującym tytułem Sekretne życie molekuł (2015–2016) odnosi się do kolejnego niecodziennego obszaru badań. Rzędy punktów, kropek, kropli czy kul ułożone linearnie w układach dwójkowych lub trójkowych sugerują elementy jakiegoś kodu. Kojarzą się z alfabetem Braille'a lub kartami perforowanymi, stosowanymi dawniej jako nośnik do zapisu informacji w maszynach automatycznie przetwarzających dane. Z tego powodu, niezależnie od swoich czysto plastycznych walorów, prace te mogą wzbudzić zainteresowanie, a nawet zachwyt strukturalistów niestrudzenie badających logiczną naturę języka lub poststrukturalistów tworzących dzieła plastyczne cechujące się programową regularnością, rytmem i powtórzeniem. „Molekuły" wykreowane przez Grulkowskiego na licznych arkuszach różnią się jednak od siebie – łączą się, dzielą lub grupują, zrywając ciągłość uporządkowanego linearnego zapisu.
Warto odwołać się do powieści Stanisława Lema Głos Pana (1967), by znaleźć adekwatny przykład artystyczno-filozoficznych rozważań o niemożności odczytania kosmicznego sygnału w oparciu o dostępne ludziom potencje: zmysły, intelekt czy intuicję. Zasugerowana w powieści daremność wszelkich prób rozkodowania intrygującej struktury odnosiła się do problemu wypracowania czy uzgodnienia warunków meta-dyskursu, dzięki któremu mozolnie zmierzamy do odkrycia prawdy o świecie. Nauki ścisłe, filozofia, poezja i sztuka tylko niekiedy pozwalają zbliżyć się do natury rzeczy ukrytej za zasłoną dostępnej nam rzeczywistości. „Czym jest Kontakt jako taki?" – pytał Jerzy Jarzębski. I odpowiadał: „Serią impulsów zawieszoną w czystej abstrakcji". Supozycja ta stanowi świetny punkt wyjścia do opisu prac wrocławskiego artysty. „Treść" czy sens tych kompozycji nieśpiesznie i nie wprost wyłania się z układów enigmatycznych form lewitujących w abstrakcie płaszczyzny bogato rozbudowanej za sprawą gradacji rozpylonego grafitu. W każdym kolejnym wariancie pierwotnie stabilnej konstrukcji (wyznaczonej przez regularne nakłucia papieru) towarzyszą przypadkowe odchylenia, asymetrie czy zakłócenia nadające komplikującej się kompozycji cech ewoluującego organizmu. Tytuł serii sugeruje zresztą, że w układach i permutacjach form wyczuwalny jest puls życia. Zastosowana fraza stanowi klucz do poszukiwania znaczeń – choć pamiętajmy, że „sekretny" oznacza jednak „oddzielony, ukryty" i „tylko dla wtajemniczonych".
Zgodnie z encyklopedyczną definicją molekuły są najmniejszymi bryłami, cząsteczkami o określonym ciężarze, które zachowują podstawowe własności chemiczne, a na poziomie fizykalnym tworzą elektrycznie obojętne układy atomów. Właściwości molekuł zależą od liczby atomów, ich rodzaju, sposobu powiązania i rozmieszczenia. Jest ono zależne także od tzw. długości wiązania odpowiadającej minimum energii potencjalnej wzajemnego oddziaływania pomiędzy poszczególnymi atomami. Jak obrazuje to artysta? W przestrzennych, zazwyczaj otwartych kompozycjach stosuje kontrast nasyconych czernią brył i świetlistego, poddawanego interferencji tła. Wyostrzenie lub zatarcie granic kulistych form sugeruje zróżnicowanie odległości „molekuł" i ustala porządek planów. Kompozycje zaaranżowane są w płaskiej, abstrakcyjnej przestrzeni, przekształcanej przez światło ustalające jej gęstość lub przejrzystość. Artysta nie tworzy jednak układów statycznych – walorowe rysunki posiadają szczególną ekspresję, sugerującą ruch czy efekt pulsowania cząstek. Nasycenie czerni koresponduje z masą „molekuł", a ich ciężar i koncentracja zmienia w kolejnych odsłonach cyklu charakter i własności obrazowanej abstrakcyjnej substancji. Są to niekiedy procesy dramatyczne w przebiegu. Grulkowski, badając natężenie sił, raz odsuwa od siebie i separuje formy, kiedy indziej pozwala im zbliżyć się do siebie i tworzyć ornamentalne konglomeraty. Odtwarza w ten sposób naturalne procesy – oto jedna „molekuła" wchłania drugą, pożera ją niczym kosmiczna czarna dziura, wciągając zrazu na swoją orbitę, pochłania, puchnie, potężnieje.
Prace Jarosława Grulkowskiego są przemyślane, logiczne w konstrukcji i – jak się wydaje – przy całej swojej abstarakcyjnej umowności odnoszą się do powszechnie przyjętych praw fizyki. Rysunki z cyklu Sekretne życie molekuł można uznać za autoteliczne i ekspresywne zarazem. Artysta tworzy jednak dzieła niejednoznaczne, wymykające się przeżyciu estetycznemu, skłaniające do poszukiwania głębszych znaczeń o wymiarze symbolicznym. Dla poszerzenia kontekstu tej sztuki warto na koniec przywołać badania amerykańskiego psychiatry Ricka Strassmana nad obecnością w organizmie człowieka cząsteczek DMT (dimetylotryptaminy, naturalnej psychodelicznej substancji psychoaktywnej) określanych przez niego „molekułami duszy". Miałyby one zmieniać świadomość i być przekaźnikami czystego ducha...
J. Jarzębski, Bóg, diabeł i list z kosmosu, w: S. Lem, Głos Pana, Kraków 2002, s. 232.
Zob. R. Strassman, DMT. Molekuła Duszy. Rewolucyjne badania w dziedzinie biologii doświadczeń mistycznych i z pogranicza śmierci, Warszawa 2011.