Wernisaż: piątek, 22. sierpnia 2008, godz. 20 Wystawa czynna do 13 września 2008 Galerie Zero Köpenicker Str. 410997 Berlin
Cosal-Ca - Made in Poland Złodzieje samochodów (Autodiebe) to jak wiadomo nie to samo co z "Złodzieje rowerów" (De Sica's "Fahrraddiebe"). Nic dziwnego, że w poczuciu krzywdy polski naród, do którego ostatnio to i owo przylgnęło, wydał mściciela. Autor słynnych, skandalicznych prac "Niemcy już przyszli" i "Niemcy są już wszędzie" (znanych poprawnej politycznie polskiej krytyce artystycznej, jako wnikliwe punkcje niemcożerczego ego statystycznego Polaka) przyjeżdża do Berlina. Z Breslau. Zaczynał skromnie, jako badacz LUXUSU w warunkach zgrzebnego socjalizmu. Przedmioty gdzieindziej zaliczane do kategorii "codziennego użytku" w interesujących Kosałkę warunkach przechodziły jeszcze 20 lat temu samoistną metafizyczną metamorfozę, co ułatwiało sprawę artystom czerpiącym inspirację z zachodniego pop-artu a nawet wcześniejszych krytycznych nurtów w sztuce. Tak powstała niegdyś choćby "Instalacja wodno-elektryczna", lub krypto-homage dla Marcela Duchampa "Pardon Marcel", obie mówiące tyleż samo o problemach sztuki jako takiej, co odwołujące się do podstawowych doświadczeń sanitarnych społeczeństw skrytych po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Szczególny rozgłos i wstęp do podręczników historii sztuki oraz publicznych kolekcji przyniosło artyście jednak dopiero przeniesienie wątków abstrakcyjnych na grunt malarstwa batalistycznego oraz niewyjaśnione do dziś wykorzystanie złudzeń optycznych i innych medialnych manipulacji. Opus magnum Jerzego Kosałki, transmedialny subiektywny brand - Cosal-Ca, wywodzi się również z zamierzchłych czasów, gdy butelka Coca-Coli stanowiła w dużej części globu symbol wolności i demokracji. Dojrzewający wraz z urzeczywistnianiem się tych ideałów w Polsce projekt przechodził na przestrzeni ostatnich dwóch dekad kolejne liftingi, z których ostatni stanowiła nielimitowana edycja Cosal-Ca Light i Cosal-Ca Menthol. We wrześniu w berlińskiej galerii Zero w ramach aranżacji Cosal-Ca Club nastąpi, jak zapowiada artysta, jego ostatnia, destylacyjna faza, kończąca okres prohibicji w sztuce polskiej („pokaz pędzenia” w wykonaniu magistra farmacji oraz „Cudowna przemiana Coca-Coli w wino”). Cosal-Ca Club oferuje ponad to: pretensjonalną, a nawet żenującą, atmosferę (naścienna retrospektywa artysty), pokaz iluzji („Złota rybka”) akrobacje na barowym blacie (wykonuje: powracająca po kontuzji kolana - Concita Stembalores) oraz taniec na rurze (tancerka: Truskawa 5) Limitowane miejsca siedzące, wstęp wolny. Jurek Kosalka prosi siadać. Text: Anka Mituś we współpracy z Galerią ZERO w Berlinie