Przejdź do treści

Aga Jarząbowa

Ogłoszenie
Opublikowano 14 sty 2014

AUTOPORTRET czyli co bym nie robiła i tak będzie o mnie

WERNISAŻ – piątek 18.01.2014, godz. 16.00 Galerii ulicznej Szewska Pasja przy ul. Szewskiej

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Adze JarząbowejNa wystawie Agi Jarząbowej, graficzki, ilustratorki, autorki filmów animowanych, wykładowczyni wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, zatytułowanej „Autoportret, czyli co bym nie robiła, i tak będzie o mnie", znajdziemy prace wykonane w różnych technikach i pochodzące z różnych okresów twórczości artystki. Są wśród nich plakaty towarzyszące wydarzeniom kulturalnym, ilustracje prasowe, grafiki powstałe w ramach szerszych cykli, wlepki i rysunki będące podstawą filmów animowanych, którymi Jarząbowa zajmuje się od lat. Łączy je jedno – główne bohaterki tych obrazów nieodmiennie noszą jej rysy twarzy i są – bardziej lub mniej świadomymi – autoportretami artystki.
Ten zestaw układa się z jednej strony w prowadzoną od kilkunastu lat kronikę życia graficzki, z drugiej – w refleksję na temat autotematyzmu wpisanego w twórczość każdego artysty, który wplata elementy swojej biografii we własne dzieło. Są wśród zamieszczonych na wystawie prac autoportrety z dziećmi, z kotami, jest zapis chwil wyrwanych codziennemu nurtowi i twórczości (jak grafiki z cyklów „Zrób coś ze sobą dziewczyno" czy „Powiedz mi co robisz, a powiem ci, kim jesteś"). Znajdziemy w nich kronikę przemijania, której jednak obok leciutkiej nostalgii towarzyszy też duch przekory i autoironiczny charakter. W jednym ze swoich autoportretów Jarząbowa zamiast graficzki z ołówkiem w ręku lub rysikiem tabletu rysuje pogrążoną w błogiej drzemce postać. Kiedy indziej gospodyni mieszająca zupę w garnku ma w swojej twarzy skupioną syntezę rysów artystki i szympansicy zarazem, co podkreśla lekkość i dystans, z jakimi traktuje samą siebie.
I mimo że jej postać zajmuje centralne miejsce na większości z obrazów, to nie ma w tej autoprezentacji niczego z artystycznego egoizmu, który kazał Gombrowiczowi pisać: „Poniedziałek – ja, wtorek – ja, środa – ja, czwartek – ja". Autorskie „ja" Jarząbowej uwidacznia się tutaj niejako mimowolnie, pokazując dobitnie, jak bardzo sztuka potrzebuje takiego wspomagania. Czy to Jarząbowa czerpie z własnej biografii, czy też sztuka żarłocznie domaga się prawa do żerowania na jej życiorysie, pozostaje pytaniem otwartym.

Wystawę można oglądać w galerii ulicznej Szewska Pasja przy ul. Szewskiej, pomiędzy Kotlarską a Nożowniczą, do końca lutego. Wernisaż rozpocznie się w piątek o godzinie 16. Zapraszamy serdecznie.

Aga Jarząbowa o sobie:
Zajmuję się animacją rysunkową i wycinankową, grafiką projektową i wydawniczą oraz scenografią. Podtrzymuję działalność artystyczną Organizacji Pancia, składającej się z mojej rodziny oraz domowej fauny. Spotykam się ze studentami Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i pomagam im realizować różne artystyczne projekty. Lubię stare filmy animowane, w których widać indywidualność reżyserów i błędy animatorów. Mieszkam od urodzenia we Wrocławiu i jestem lokalną patriotką.

Wystawę można oglądać w galerii ulicznej Szewska Pasja przy ul. Szewskiej, pomiędzy Kotlarską a Nożowniczą, do końca lutego. Wernisaż rozpocznie się w piątek o godzinie 16. Zapraszamy serdecznie.

_______________
info: Tomasz Broda
zamieścił: Tomasz Pietrek

Pozostałe aktualności