Przejdź do treści

„Róbmy Hałas”

Ogłoszenie
Opublikowano 27 wrz 2021

Już od 1 października w Auli, przed Aulą i w gablocie przy rektoracie wystawa prac Józefa Hałasa oraz studentów Akademii Sztuk Pięknych i. E. Gepperta we Wrocławiu.

Na wystawie zaprezentujemy twórczość Józefa Hałasa z kolekcji Ewy i Cezarego Kaszewskich. Tłem dla prac malarskich, a jednocześnie ich komentarzem, będą prace multimedialne studentów Katedry Malarstwa oraz Katedry Sztuki Mediów. Animacje, instalacje oraz filmy powstały w odpowiedzi na zrealizowane w 1971 roku przez uczniów Józefa Hałasa działanie performatywne p.t. „Malarstwo na śniegu". Inspiracją były też jego obrazy, gwasze, rysunki i murale.

***

Wystawa będzie otwarta od 1 do 21 października 2021 roku na placu Polskim, w auli, przed aulą i w gablocie przy rektoracie.

Wernisaż: 6 października 2021 o godz. 13:00

***

Jedno z najważniejszych malarskich dokonań Hałasa długo czekało na odkrycie. Jego akcja "Malarstwo na śniegu" przez ponad 40 lat leżała w pudełku po butach. Nośnikiem nagrania była NRD-owska,16 mm taśma filmowa ORWO, włożona do amatorskiej kamery produkcji radzieckiej. Innych wtedy w Polsce nie było. Zrealizowana przez Artystę w 1971 roku dokumentacja ujrzała światło dzienne w 2008 roku. Znalezisko zainteresowało dolnośląską „Zachętę", która zakupiła pracę do swojej kolekcji. 

Józef Hałas przez całe dorosłe życie malował pejzaż. Robił to na płótnach i papierach. Pejzaż Sądecczyzny, jego stron rodzinnych, stał się miejscem poszukiwań i dociekań - na ile indywidualne przeżycie, jego przetworzenie, staje się uniwersalnym dziełem sztuki. Hałasa nie interesowało realistyczne odwzorowanie natury, także jej zmienność związana z następującymi po sobie porami roku. Raczej aluzyjność, uogólnienia, prowadzone ku formom abstrakcyjnym są dla Niego ważne. 

W 1971 roku zdecydował się na najbardziej radykalne rozwiązanie - malarstwo wprost na ziemi, przykrytej bielą. Do akcji zaprosił studentów ze swojej pracowni. Kiedy spadł śnieg, 12 osób, według ścisłych wskazań Hałasa, poprowadziło na śniegu równoległe, przeciwstawne linie. Pigmentem były sypkie farby do ścian, używane przez malarzy pokojowych - błękity i czerwienie. Artysta kupił je w pobliskiej Hali Targowej przy pl. Nankiera, potem przesypał do dwunastu papierowych torebek - odcinając przed samą akcją jeden róg. 

Nie dziwiło to ani studentów, ani nielicznych obserwatorów - Hałas w swoim życiu bardzo cenił prostotę. Nie wiedział wtedy, że tworzy największy w swoim życiu obraz. Nie miał ramy, ograniczały go: rzeka Odra od północy, od południa - budynek macierzystej uczelni i drzewa od wschodu i zachodu. Nie dbał o to, że jest to obraz efemeryda, którą unicestwi najbliższa odwilż. Najlepiej widać go było z lotu ptaka, a Hałas sfilmował go z dachu ASP. 

Prof.Magdalenę Howorus - Czajkę, gdańską historyczkę sztuki zainteresowała zimowa akcja JH, zrealizowana w roku 1971. 

"Do awangardy polskiego video-artu zaliczyć należy film Józefa Hałasa pod tytułem Malarstwo na śniegu./.../ Ze względu na umiejscowienie działania w konkretnym krajobrazie możemy, idąc za rozróżnieniem poczynionym przez Rosalind Krauss zaliczyć tę pracę do działań z grupy marked sites znakowanych w sposób nietrwały. /.../ Podważanie autorytetu trwałości dzieła jest charakterystyczne dla konceptualnych działań. Podobnie jak Robakowski - Hałas stawia tu pytanie o autorstwo dzieła sztuki. Znany malarz i pedagog świadomie uderzył w ten mit. Zagadnienie dzieła sztuki zostało wręcz rozbite na kilka podstawowych nierozstrzygalnych kwestii: autorstwo (studenci, filmowiec czy aranżer/ inicjator); materia dzieła (śnieg czy taśma filmowa); temat (przedstawieniowy – ludzie wykonujący zadanie – czy abstrakcyjne kreski na śniegu. (...) Hałas poszukuje (anty)przestrzeni, badając kres ludzkiego umysłu i jego zdolności porządkowania świata (tego, co widzi). Malarz zdaje się pytać o kres możliwości adaptacyjnych umysłu, który przy zderzeniu z widokiem nierozpoznawalnym (abstrahizującym) szuka w nim widoków świata realnego. Hałas w swoich obrazach kluczy i zaciera ślady pejzażu." 

W roku 2021 minie dokładnie pół wieku od realizacji malarskiej przed budynkiem ASP. Ta rocznica może stać się impulsem do działań. Obrazem i akcją Hałas unaocznił studentom, że sztukę można robić ze wszystkiego i wszędzie. Zależy mi, aby studenci pamiętali o jednym z ważnych pedagogów Alma Mater, żeby po latch - na różne twórcze sposoby odnieśli się do jego twórczości. 

Ważną częścią działań artystycznych będzie wystawa oryginalnych dzieł prof. Józefa Hałasa przed salą Senatu. Obrazy z naszej rodzinnej kolekcji spotkają się z pracami studentów realizowanymi w różnych mediach. Na centralnej ścianie pojawi się 12 „Gwaszy kieszonkowych", ułożonych kolorystycznie według koncepcji autora, w cztery pory roku, 

W roku 1980 Józef Hałas zanotował:
"Po latach myślę, że mogło mi chodzić o stworzenie polskiego pejzażu współczesnego, o zapełnienie tej luki, której nie załatwią nam w Europie. Dlatego zajmowałem się najbanalniejszymi tematami - górami i morzem.
Albo myślę - że chodziło mi o wszystko, i o nowoczesne malarstwo pejzażowe, znalezione na podstawie studiów natury - i o wypowiedź wewnętrzną, niezależną od czasu. Chciałem wszystko." 

Kuratorka wystawy: Ewa Kaszewska 

***

Opieka artystyczna części studenckiej:

Pracownia Mediów Elektronicznych, prof. Wojciech Pukocz, as. Kasper Lecnim, lab. Maciej Kalbarczyk

Pracownia Działań Intermedialnych, prof. Ireneusz Olszewski, ad. Agnieszka Jarząb

Pracownia Projektowania Gier i Form Wirtualnych, prof. Marek Grzyb

Pracownia Fotografii Intermedialnej, dr hab. Agata Szuba

Pracownia Fotografii Inscenizowanej, ad. Ewa Martyniszyn


zamiesciła azg

Pozostałe aktualności